
20 mar ZAĆMIENIE SŁOŃCA 20 MARCA 2015
No to się zdarzył event na miarę moich wymagań. Uwielbiam takie
astronomiczne wydarzenia, bo dają poczucie jedności z naturą,
wszechświatem…
Zawsze mnie wzruszają, a dzisiaj
dodatkowo ubawiły z jednej strony, a z drugiej nieco zirytowały na
ludzkość. Zaraz wyjawię jak i dlaczego.
Od dwóch miesięcy miałam w telefonie zapisaną dzisiejszą datę, żeby w żadnym wypadku nie przegapić.
Krótko będzie tym razem i na temat.
Wszelkimi
tego typu sprawami w naszym mieście zajmuje się Centrum Nauk
Naturlalistycznych. Jest to rodzaj małego parku, porośniętego
endemicznymi roślinkami, położonego u stóp wygasłego miliony lat temu
wulkanu. Na terenie znajduje się muzeum z ekspozycją przyszpilonych
motyli, wyprawionych jaszczurek, kośćmi dinozaurów, terrarium z wężami,
akwaria z rybkami, a na świeżym powietrzu za ogrodzeniem spacerują
dziki, jelenie i sarenki. W brudnawym jeziorku taplają się kaczki, rybki
i zółwie błotne. Dla dekoracji latem przechadzają się pawie. Aha i
chyba jeszcze małe małpy w klatce trzymają i zdaje się że papugi.
Taki rodzaj małego, niekompletnego zoo.
Centrum
prowadzi zajęcia dla szkół, jakieś seminaria dla dorosłych. Tematyka
zawsze związana z florą, fauną, Ziemią i astronomią. Astronomią zajmuje
się kółko zapaleńców Stowarzyszenie Astronomiczne Quasar. Bardzo fajni
ludzie z ogromną wiedzą.
A przebieg dzisiejszego wydarzenia?

W celu wprowadznia nas w temat, przygotowano tablice poglądowe i materiały dydaktyczne.



A do regularnego podglądactwa wysoce profesjonalny sprzęt…
(ten tutaj to akurat z mało profesjonalnym filtrem)




…lub zupełnie nieprofesjonalny. W użyciu były…
maska spawacza

Małe czarne szybki

No
i absolutny przebój eventu: pani profesorka co przyprowadziła klasę
trzyma w ręku kliszę rentgenowską. Wynik swojej mammografii. I potem
cała klasa oglądała zaćmienie słońca przez jej cycka.
Właśnie dla takich chwil kocham życie!

Nie wytrzymałam i pożyczyłam od niej kliszę, żeby zrobić fotkę. Nazwiska ani twarzy tej pani nie publikuję, więc mogę.
Tak wygląda fotka przez cycka. Czyli przez sprzęt amatorski.

… a tak przez profesjonlaną aparaturę:
Teleskop z białym światłem

Teleskop z filtrem wodorowym (????)

I przez display cudzego aparatu fotograficznego

Wiem,że prawie same foty dzisiaj, ale event był wlaściwie wyłącznie dla oczu, więc nie ma co opisywać.
Wrócę jeszcze tylko do tego co napisałam na samym początku, że ludzkość mnie zjeżyła.
Otóż
w moim mieście jest mnóstwo szkół, a na oglądanie zaćmienia słońca w
jednym z dwóch naprawdę dobrze wyposażonych w tym celu ośrodków przyszły
2 klasy. Słownie dwie. Tak wygląda poziom oświaty w tym kraju. Zgroza.
I jeszcze ciekawostka mi sie trafiła. Przez te czarne szybki zdjęcie zaćmienia w pierwszej fazie wyglądało trochę jak kadr z jakiegoś horroru…

A Centrum Nauk Naturalistycznych jeszcze opiszę…